wtorek, 10 czerwca 2014

64. rocznica urodzin Anny Jantar. ^^

Dziś mija 64. rocznica urodzin Anny. Gdyby żyła właśnie tyle miałaby lat. Myślę, że tak kochała śpiewać, że nadal by to robiła. Być może byłaby światową gwiazdą... Szczerze mówiąc, szybki rozwój jej kariery właśnie na to wskazywał ;). Może jednak zacznijmy od początku....
Dokładnie 64 lata temu w Poznaniu, w szpitalu przy ul.Polnej o 7:30 rano, urodziła się malutka dziewczynka, która otrzymała imiona Anna Maria. Od najmłodszych lat była związana z muzyką. Świetnie grała na pianinie oraz, co bardzo rzadko występuje, miała słuch absolutny. Kiedy pianino jej się trochę znudziło i kiedy okazało się, że miała za małe dłonie i nie mogła grać wszystkich utworów na tym instrumencie, zainteresowało ją śpiewanie. Bursztynowa Dziewczyna często ubolewała nad tym, że ma za wysoki głos, ale jak później się okazało, publiczność właśnie ten głos, który był bardzo ciepły i pełen miłości, pokochała. Poznała Jarosława Kukulskiego, który był liderem grupy Waganci, w której zaczęła śpiewać. Wyszła za mąż właśnie za niego. Jej koleżanki zazdrościły jej trochę tego duetu : piosenkarka - kompozytor. Potem, kiedy urodziła jej się córeczka - Natalka, spełniło się jej największe marzenie.
Anna była bardzo dobrze wychowana, do każdego odnosiła się z szacunkiem. Jej znajomi wspominają, że zachowywała się nie jak gwiazda, ale jak normalna dziewczyna (a było to ponoć rzadkością w środowisku, w którym przebywała). Była radosna,zawsze chętna do pomocy i mądra... Zdobywała masę nagród. Jednak jej życie zakończyło się przedwcześnie, zginęła tragicznie w Katastrofie Lotniczej Samolotu Ił Mikołaj Kopernik 14 marca 1980 roku, wracając ze Stanów, ze swej, jak się okazało, ostatniej trasy koncertowej.
Podobno bardzo utalentowani ludzie, serdeczni i  dobrzy, giną przedwcześnie... Chyba muszę się z tym zgodzić. W tym przypadku właśnie tak się niestety stało. Pomimo tego, że od jej śmierci minęły już 34 lata, to pamięć o niej jest nadal żywa. Już za życia stała się legendą... Można też powiedzieć, że przeżyła własną śmierć.

Moim zdaniem Anna Jantar uczy wszystkich, że trzeba cieszyć się życiem ze wszystkich sił, że trzeba być dobrym dla ludzi, bo jak się okazuje, jeżeli jest się dobrym i uczciwym człowiekiem, to ludzie są dla nas w większości tak samo mili, uprzejmi i dobrzy, a  potem, kiedy już nas zabraknie, jesteśmy miło wspominani.

Tak więc,
Anno Jantar, życzę Ci, aby twoja legenda, osoba i piosenki przyciągały jeszcze więcej ludzi i pozostały wiecznie żywe ^^.

Na stronie oficjalnej Anny znalazł się unikatowy teledysk : *KLIK*
A na stronie bursztynowa-dziewczyna.pl pojawiła się nowa aktualizacja : *KLIK*


Fot. Lesław Sagan


Pozdrawiam
Julka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz