sobota, 7 grudnia 2013

Natalia Kukulska i Anna Jantar.

Natalia Kukulska i Anna Jantar ... Podobne , a jednocześnie inne osoby. Dziś będę pisać na temat Natalii i Anny, o wielkiej stracie Natalii, o ich podobieństwie. A więc zacznijmy może od początku :)
3 marca 1976 roku w Warszawie na świat przyszło wyczekiwane dziecko Anny i Jarosława Kukulskich . Ciąża była zagrożona, ponieważ wystąpił konflikt serologiczny*oraz zatrucie ciążowe. Ponadto na festiwalu w Sopocie - 1975r. Anna o mało co nie poroniła.W szpitalu lekarze ponoć powiedzieli, że dziecko nie powinno się urodzić bo piosenkarka może umrzeć.  Ale wszystko dobrze się zakończyło, a Natalia na szczęście  urodziła się zdrowa. Dziewczynka była oczkiem w głowie obojga rodziców. Anna nazywała ją  ,,Moja Natusia ". Niestety Natalka mogła cieszyć się mamą tylko 4 lata. Gdy piosenkarka wracała z USA , żeby spotkać się z rodziną wydarzyła się tragedia - Katastrofa Lotnicza Samolotu Mikołaj Kopernik. Podobno, żeby szybciej zobaczyć córkę i męża Anna zamieniła się nawet biletami ... Szkoda, że nie doszło do tego spotkania ...
A jak Natalia wspomina swoją mamę ? Pytana o to w wywiadach mówi, że tak naprawdę jej wspomnienia są niewielkie. Nie można się temu dziwić, w końcu miała tylko 4 lata. W jednym z filmików wspominała, że jako nastolatka żałowała, że Anna Jantar nie żyje. Mama , to jednak taka osoba, której można się ze wszystkiego zwierzyć ... tata oczywiście też, ale mama to mama :)  Natalia jest podobna do Anny, zarówno ze sposobu mówienia, jak z urody, ale jest w niej też coś z Jarosława Kukulskiego. Obecnie, aby uczcić pamięć o rodzicach wykonuje piosenki, które śpiewała A.Jantar, a skomponował J.Kukulski. Poniżej podam link do programu, w którym Natalia Kukulska wspomina rodziców oraz załączę parę zdjęć i filmików. Miłego oglądania :)

Program : 
,,Wideoteka Dorosłego Człowieka " - Natalia Kukulska wspomina rodziców   


































Filmiki:

  


                                             


                                             

Szczerze mówiąc współczuję Natalii ... Nie wiem co bym zrobiła gdyby mojej mamy nagle zabrakło. W każdym razie podziwiam ją, że to przezwyciężyła, choć na pewno jakoś odczuwa tęsknotę i brak mamy . 

*konflikt serologiczny - Poważne komplikacje związane z różnicą między grupami krwi rodziców dziecka

Pozdrawiam 
Julka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz