Walentyna Martinek wspomina w książce M. Pryzwan, że polubiła Anię już od momentu, kiedy ją zobaczyła. Postanowiła podejść do Anny, a kiedy już to zrobiła, zaproponowała jej, aby usiadły razem w szkolnej ławce. Ania się zgodziła i siedziały razem, zawsze na końcu sali, aż do matury. Były nierozłączne, siedziały razem podczas przerw, chodziły do szkoły i na wagary [ lecz zdarzyło im się to jedynie kilka razy, gdyż mama Walentyny pracowała w szkole]. Dziewczyny jeździły razem na kolonie, podczas których śpiewały wspólnie piosenki, przygotowywały programy artystyczne itp. A skoro już przy śpiewie jesteśmy, to należy również napisać, że Walentyna i Ania były bardzo umuzykalnione i często proszono je o udział w akademiach szkolnych. Urządzały też koncerty domowe. Przyjaciółki oprócz muzyki lubiły się stroić i malować. Chodziły często do kawiarni Kot przy ul. Armii Czerwonej, zajadając się oferowanymi przez nią pysznościami. Dziewczyny musiały się malować po kryjomu, gdyż ich mamy zabraniały im tego. Były podobne do siebie pod względem zainteresowań - kochały j.polski, nie lubiły wuefu oraz matematyki, ciekawiła je historia. Ratowały się też nawzajem z opresji. Do ciekawego przykładu takiej sytuacji należy ta:
Profesor z historii wymyślił powtórkę materiału i pytał uczniów. Większość nie przygotowała się do lekcji, więc szybko dotarł w liście nazwisk do litery S. Anna się przestraszył, bo także nie była przygotowana do odpowiedzi. Poprosiła koleżankę o pomoc. Walentyna, korzystając z tego, że siedzi przy ścianie, włożyła....cyrkiel do kontaktu. Zrobiło się spięcie i zgasło światło. Profesor kazał zawołać elektryka, a Ania nie dostała złej oceny. Numer z cyrklem powtarzany był przez Walentynę kilka razy... Dziewczęta uczęszczały również wspólnie na liczne spotkania literackie. Kiedy jechały kiedyś na takie spotkanie tramwajem, Ania poprosiła o to, aby mogła powiedzieć coś przez mikrofon służący do zapowiadania kolejnych stacji. Zaczęła opowiadać dowcipy. :D
Walentyna towarzyszyła Annie, kiedy występowała w Od Nowa, obserwowała jak zmienia się sylwetka jej przyjaciółki na scenie. Kiedy Ania była już sławną piosenkarką i mieszkała w Warszawie pisała do Walentyny długie listy, w których o wszystkim jej mówiła. W 1979 roku odwiedziła swą przyjaciółkę razem z Natalką,a gdy Walentyna urodziła córkę Anna wybrała dla niej imię - Julia [ stwierdziła, że to imię przynosi szczęście]. Niestety, ich przyjaźń została zakończona przez katastrofę lotniczą, w której zginęła Anna.
Walentyna Martinek:
,,Katastrofa lotnicza zabrała mi najserdeczniejszego człowieka - przyjaciółkę, jakiej nie będę miała nigdy."
,,Była niezwykle życzliwa i komunikatywna, co sprawiało, że wszyscy ją lubili. Choć kilka razy wyrządzono jej krzywdę, nigdy nie słyszano, żeby o kimś mówiła źle."
,,Mówiłam o niej 'mój króliczek', bo gdy się śmiała, to tak śmiesznie marszczyła nos."
,,Miała kitki i wyglądała niezwykle sympatycznie"
~ W. Martinek
Nie mam niestety wspólnego zdjęcia Anny i Walentyny... :c
Zgodnie z moją obietnicą, post pojawił się dziś. Wczoraj niestety zabrakło mi czasu na pisanie... W każdym razie post jest i mam nadzieję, że się Wam podoba.
źródła: książka M. Pryzwan pt. ,,Bursztynowa Dziewczyna - Anna Jantar we wspomnieniach"
Pozdrawiam
Julka
flicious game | vr - YouTube
OdpowiedzUsuńflicious game of youtube to mp3 this game and for the moment only. This game was created by me and The Sega Genesis Collection. Rating: 4.4 · 3 votes